Tagliatelle Primavera
Tagliatelle Primavera to danie, które pachnie słońcem, świeżością i
prostotą włoskiej kuchni. Gdy tylko pojawiają się pierwsze promienie wiosennego
słońca, natura budzi się do życia – a z nią nasze apetyty na lżejsze, pełne
warzyw i koloru potrawy. W tym daniu wiosna spotyka się z rustykalnym,
konkretnym charakterem – szpinak, szparagi i suszone pomidory łączą się z
chrupiącym boczkiem w harmonijną kompozycję, która zadowoli zarówno serce, jak
i podniebienie.
W języku włoskim „primavera” oznacza wiosnę – i nie bez powodu to właśnie
ten sezon jest jednym z najważniejszych momentów w kulinarnej kulturze Italii.
Na włoskich targach pojawiają się młode warzywa: delikatne szparagi, świeży
szpinak, młoda cebulka. To czas, gdy kucharze – zarówno ci w trattoriach, jak i
babcie gotujące dla wnuków – sięgają po składniki, które nie potrzebują wiele,
by błyszczeć.
Choć danie to nie ma jednej ustalonej, historycznej receptury, Tagliatelle
Primavera wpisuje się w klasyczną filozofię włoskiej kuchni: sezonowość,
prostota i jakość. Nie chodzi tu o komplikowanie – chodzi o podkreślenie smaku
tego, co świeże i dobre. Tagliatelle, długie wstążki makaronu rodem z regionu
Emilia-Romagna, doskonale zbierają sos, otulając każdy składnik miękką, ale
sprężystą strukturą.
W tej wersji dania soczysta zieleń szpinaku i szparagów łączy się z
intensywnością suszonych pomidorów, które dodają potrawie słonecznej głębi. A
wszystko to przełamane chrupiącym boczkiem – dodatkiem, który wnosi
wyrazistość, kontrast i.… odrobinę włoskiej przekory. To danie, które potrafi
zaskoczyć – bo choć wygląda lekko, smakuje naprawdę treściwie.
Tagliatelle Primavera to propozycja idealna na wspólny, późnowiosenny obiad
przy stole pod chmurką, z kieliszkiem lekkiego białego wina. To smak, który
przenosi nas na włoską prowincję, gdzie czas płynie wolniej, rozmowy trwają
dłużej, a jedzenie to coś więcej niż tylko posiłek – to celebracja
codzienności.
Nie potrzebujesz wielu składników, by stworzyć coś wyjątkowego. Wystarczy
dobry makaron, garść świeżych warzyw i szczypta inspiracji – najlepiej tej,
która pachnie wiosną.
Kaloryczność potrawy w 100 g: 202 kcal
W
tym: Białka 7.05 g | Tłuszcze 8.83 g | Węglowodany 20.88 g (w tym cukry 2.14 g)
Kalorie
policzone na podstawie jednostkowych składników podanych w przepisie.
- 100
g świeżego szpinaku
- 100
g suszonych pomidorów w oleju
- 250
g zielonych szparagów
- ½
łyżeczki soli
- 1
łyżeczka cukru
- 1
łyżeczka masła
- 150
g wędzonego boczku
- 3
ząbki czosnku
- 2
łyżki oliwy z suszonych pomidorów
- sól,
pieprz do doprawienia
- starty
parmezan (do podania)
Makaron Tagliatelle ugotować al dente zgodnie z
instrukcją na opakowaniu. W trakcie gotowania odmierzyć i odlać około ¼ szklanki
wody z gotowania – przyda się do połączenia składników na końcu. Po ugotowaniu
makaron odcedzić i pozostawić pod przykryciem, by nie wystygł.
Szparagi oczyścić i odłamać twarde, zdrewniałe końcówki (powinny łatwo pęknąć w odpowiednim miejscu), opłukać dokładnie pod zimną wodą i pokroić na mniejsze kawałki, najlepiej o długości ok 2 cm.
W
średnim garnku zagotować wodę z dodatkiem około ½ łyżeczki soli, 1 łyżeczki
masła i cukru. Gdy woda zacznie wrzeć, dodać przygotowane szparagi i gotować na
średnim ogniu przez około 5 minut – do momentu, aż staną się miękkie, ale wciąż
jędrne. Po ugotowaniu odcedzić i odłożyć na bok.
Czosnek obrać i przecisnąć przez praskę.
Suszone pomidory odsączyć z zalewy i pokroić w cienkie
paski.
Szpinak dokładnie umyć, osuszyć (np. za pomocą
ręcznika papierowego lub wirówki do sałaty), a następnie lekko posiekać – nie
za drobno, by zachował swoją strukturę podczas smażenia.
Boczek pokroić w drobną kostkę i przełożyć na dużą,
suchą patelnię. Rozgrzewać na średnim ogniu, powoli wytapiając tłuszcz. Smażyć
do momentu, aż kawałki boczku staną się lekko złociste i chrupiące.
Do boczku dodać 2 łyżki oliwy z suszonych pomidorów
oraz przeciśnięty czosnek. Całość podsmażyć przez ok ½ minuty, tylko do
momentu, aż czosnek zacznie wydzielać intensywny, aromatyczny zapach (uważać,
by go nie przypalić).
Następnie dorzucić pokrojone suszone pomidory oraz
przygotowany szpinak. Całość mieszać delikatnie przez kilka minut, aż liście
zwiędną i połączą się z resztą składników, tworząc pachnącą i kolorową bazę
sosu.
Do tak przygotowanej mieszanki dodać ugotowany wcześniej makaron oraz szparagi.
Całość podlać odrobiną zachowanej wody z
gotowania makaronu – dzięki temu składniki łatwiej się połączą, a danie
nabierze kremowej konsystencji. Doprawić do smaku solą i świeżo mielonym
pieprzem. Dusić jeszcze przez ok 3 minuty, aż całość lekko się zredukuje i
zwiąże.
Gotowe Tagliatelle przełożyć na talerze. Tuż przed
podaniem obficie posypać świeżo startym parmezanem. Podawać na ciepło –
najlepiej od razu po przygotowaniu, gdy wszystkie składniki są jeszcze soczyste
i pachnące.
To danie idealnie łączy w sobie świeżość wiosennych
warzyw z intensywnym smakiem boczku i suszonych pomidorów. Każdy kęs to
mieszanka kremowości, lekkości i wyrazistego aromatu. Idealne na kolację w
gronie bliskich albo jako prosty sposób na przywołanie klimatu włoskiego lunchu
pod gołym niebem.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz