Wołowina po Syczuańsku
Wołowina po syczuańsku to danie, które łączy w sobie bogactwo smaków,
pikantność i aromatyczną głębię. To prawdziwa uczta dla podniebienia, w której
delikatne, soczyste kawałki wołowiny tańczą w intensywnym sosie pełnym przypraw
i charakterystycznej dla kuchni syczuańskiej ostrości. Ta potrawa to
kwintesencja chińskiej sztuki kulinarnej – łączy w sobie harmonię pięciu
smaków: ostrego, słodkiego, słonego, kwaśnego i gorzkiego.
Kuchnia syczuańska wywodzi się z prowincji Syczuan, jednego z najbardziej
znanych kulinarnych regionów Chin. To właśnie tam, w gorącym i wilgotnym
klimacie, mieszkańcy opracowali unikalne metody przyprawiania potraw, by nie
tylko dodać im smaku, ale także zapewnić organizmowi naturalną ochronę przed
bakteriami i chorobami. Stąd obecność takich składników jak pieprz, chili i
czosnek – nie tylko nadają intensywny smak, ale mają także właściwości
antybakteryjne.
Wołowina, zanim trafi na patelnię, jest starannie marynowana w mieszance
sosu sojowego, oleju sezamowego i skrobi ziemniaczanej, co nadaje jej
delikatność i jedwabistą teksturę. Następnie podsmaża się ją na dużym ogniu,
tak by zachowała soczystość. Kluczowy element to sos – gęsty, aromatyczny,
łączący słodycz cukru, ostrość chili, głębię sosu sojowego oraz ostrygowego, imbiru,
czosnku i kwasowość octu ryżowego.
W wielu wariantach dodaje się również suszone grzyby shiitake, które
wzbogacają danie o umamiczną nutę, oraz chrupiące warzywa, takie jak papryka
czy cebula dymka, które nadają mu świeżości i kontrastu w teksturze.
To danie nie tylko kusi intensywnym smakiem, ale także ma swoją filozofię –
pokazuje, jak balansować różne elementy kuchni chińskiej, by stworzyć
harmonijną całość.
Wołowina po syczuańsku – danie dla odważnych smakoszy. To propozycja dla
tych, którzy lubią mocne, zdecydowane smaki i chcą przenieść się na chwilę do
tętniących życiem ulic Chengdu – stolicy prowincji Syczuan, gdzie aromaty chili
i przypraw unoszą się w powietrzu na każdym kroku.
Każdy kęs to podróż – od pikantności chili, przez cytrusowy posmak pieprzu
syczuańskiego, aż po głęboki, mięsny smak wołowiny, otulony bogatym sosem. To
danie, które nie tylko syci, ale także inspiruje do dalszego odkrywania
tajników chińskiej kuchni.
Czy jesteś gotów na tę podróż? Spróbuj wołowiny po syczuańsku i daj się
porwać smakom Dalekiego Wschodu! 🔥🥢
Kaloryczność potrawy w 100 g: 154 kcal
W
tym: Białka 11.44 g | Tłuszcze 4.54 g | Węglowodany 16.32 g (w tym cukry 2.56
g)
Kalorie
policzone na podstawie jednostkowych składników podanych w przepisie.
- 450 g wołowiny (np. polędwica, antrykot lub rostbef)
- 1 łyżki jasnego sosu sojowego
- 1 łyżka ciemnego sosu sojowego
- 1 łyżka oleju sezamowego
- 1½ łyżki skrobi ziemniaczanej
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka tartego świeżego imbiru
- 1 papryczka chili
- 1 łyżka pasty chili
- 1 łyżka octu ryżowego
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżki sosu ostrygowego
- ½ łyżeczki pieprzu syczuańskiego lub młotkowanego z
kolendrą
- 1 mała słodka czerwona papryka
- 1 mała słodka zielona papryka
- 1 cebula
- 2 łyżki posiekanej dymki
- 1 łyżka sezamu (do posypania)
- ryż jaśminowy
Przygotowanie:
Ryż ugotować w osolonej wodzie zgodnie z instrukcją na
opakowaniu, zwracając uwagę na odpowiedni stosunek wody do ryżu – dzięki temu
nie będzie ani za twardy, ani zbyt kleisty. Po ugotowaniu garnek zawinąć w koc
lub ręcznik, aby ryż nie wystygł i zachował odpowiednią konsystencję do momentu
podania.
Najlepszym wyborem będzie mięso z rostbefu, antrykotu
lub polędwicy wołowej. Rostbef charakteryzuje się intensywnym smakiem i
delikatnym przerostem tłuszczu, co sprawia, że mięso po usmażeniu jest
soczyste. Antrykot, dzięki marmurkowatej strukturze, również dobrze sprawdza
się w krótkiej obróbce cieplnej, natomiast polędwica to najdelikatniejszy
wybór, idealny dla osób preferujących wyjątkowo miękkie mięso.
Mięso dokładnie umyć pod zimną wodą, a następnie
osuszyć ręcznikiem papierowym. Usunąć ewentualne błony i nadmiar tłuszczu, aby
kawałki były równomiernie delikatne po przygotowaniu.
Kroić w bardzo cienkie paski (około 3–5 mm grubości),
zawsze w poprzek włókien – dzięki temu mięso po usmażeniu będzie miękkie i
soczyste. Aby ułatwić krojenie, można na 30 minut umieścić mięso w zamrażarce –
lekko zmrożone łatwiej pokroić na cienkie kawałki.
Pokrojoną wołowinę przełożyć do miski i dokładnie
wymieszać z jasnym oraz ciemnym sosem sojowym, olejem sezamowym oraz skrobią
ziemniaczaną. Skrobia sprawi, że mięso pozostanie soczyste, a po usmażeniu
zyska delikatną, aksamitną strukturę. Odstawić na 15–20 minut, aby smaki się
przegryzły i mięso delikatnie się zamarynowało.
W czasie, gdy mięso się marynuje, przygotować
pozostałe składniki:
Cebulę obrać i pokroić w piórka, czyli cienkie
półplastry.
Czosnek obrać i przecisnąć przez praskę lub bardzo
drobno posiekać. Praska pozwala wydobyć intensywniejszy smak, natomiast
posiekany czosnek lekko się karmelizuje podczas smażenia.
Imbir obrać cienko przy pomocy łyżeczki (zdrapując
skórkę) lub małego noża, a następnie zetrzeć na drobnej tarce albo bardzo
drobno posiekać.
Słodkie papryki umyć, osuszyć, przekroić na pół,
usunąć gniazda nasienne i pokroić w cienkie paski.
Papryczkę chili drobno posiekać, usuwając nasiona dla
łagodniejszego smaku lub pozostawiając je, jeśli potrawa ma być ostrzejsza.
Cebulkę dymkę umyć, osuszyć i drobno pokroić.
Na dużej patelni lub w woku rozgrzać 1½ łyżki oleju
rzepakowego. Upewnić się, że olej jest dobrze rozgrzany – można to sprawdzić,
wrzucając niewielki kawałek mięsa; jeśli zacznie skwierczeć, temperatura jest
odpowiednia.
Na gorący olej wrzucić zamarynowane mięso, rozkładając
je równomiernie, aby nie nachodziło na siebie – dzięki temu dobrze się
przyrumieni. Smażyć na dużym ogniu przez około 4 minuty, aż wołowina będzie
lekko chrupiąca i zarumieniona z zewnątrz, ale wciąż soczysta w środku. Często
mieszać, aby paski mięsa równomiernie się obsmażyły. Gotowe mięso przełożyć na
talerz i odstawić.
Na tej samej patelni rozgrzać pozostałe 1½ łyżki
oleju. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, starty imbir i posiekaną
papryczkę chili. Smażyć przez 30 sekund, stale mieszając, aby przyprawy się nie
przypaliły – mogą stać się gorzkie.
Dodać pastę chili, ocet ryżowy, cukier, sos ostrygowy
oraz pieprz młotkowany z kolendrą. Całość dokładnie wymieszać i smażyć jeszcze
przez 30 sekund, aby smaki się połączyły i przyprawy uwolniły swój aromat.
Do powstałego sosu dodać pokrojone słodkie papryki i
cebulę. Smażyć przez około 3 minuty, często mieszając. Warzywa powinny lekko
zmięknąć, ale wciąż pozostać chrupiące – to kluczowy element tego dania, który
dodaje mu świeżości i kontrastu w teksturze.
Do warzyw i sosu dodać wcześniej podsmażoną wołowinę.
Całość dokładnie wymieszać, aby mięso pokryło się aromatycznym sosem. Smażyć
jeszcze przez 3 minuty, często mieszając, aby wszystkie składniki równomiernie
się podgrzały.
Przed podaniem posypać danie pokrojoną cebulką dymką
oraz uprażonym sezamem, który doda chrupkości i lekko orzechowego posmaku.
Podawać od razu, najlepiej z gorącym ryżem jaśminowym
lub makaronem ryżowym. Jeśli ryż zdążył ostygnąć, można go delikatnie podgrzać
na parze lub w kuchence mikrofalowej.
Smacznego! 🍛🔥
Komentarze
Prześlij komentarz