Dynia w Zalewie Miodowo - Imbirowej
Dynia w Zalewie Miodowo - Imbirowej
Dynia prowansalska w zalewie miodowo-imbirowej to
prawdziwy rarytas, który łączy w sobie słodycz, pikantność i delikatną
kremowość tego wyjątkowego warzywa. Pochodząca z regionu Prowansji, dynia
Muscat de Provence ma długą tradycję, sięgającą czasów, gdy rolnicy z południa
Francji docenili jej walory nie tylko w kuchni, ale i w codziennym życiu – była
symbolem obfitości i pełni jesiennych plonów.
Dynia prowansalska, zwana również dynią muszkatołową,
pojawiła się na południu Europy dzięki kolonialnym wpływom, głównie z Ameryki
Południowej. Jednak to klimat i gleby Prowansji wydobyły z niej niepowtarzalny
smak – słodki, a jednocześnie lekko orzechowy. W XVIII wieku była jednym z
ulubionych składników bogatych stołów francuskich arystokratów, a dzisiaj
stanowi podstawę wielu regionalnych przepisów, zwłaszcza w kuchni
jesienno-zimowej.
Zanurzenie kawałków dyni prowansalskiej w aromatycznej
zalewie miodowo-imbirowej to sposób na podkreślenie jej naturalnej słodyczy,
jednocześnie dodając jej korzennej głębi. Miód, z jego aksamitną słodyczą, w
połączeniu z intensywną nutą świeżego imbiru, tworzy niezwykły kontrast, który
budzi kubki smakowe do życia. Dynia pochłania te smaki, stając się delikatnie
pikantna, z nutą karmelizowanego miodu.
Dynia w takiej zalewie może być podawana jako
przystawka, element dania głównego lub nawet deser! Świetnie komponuje się z
serami pleśniowymi, dojrzewającymi wędlinami czy chrupiącą sałatą z rukolą.
Jako dodatek do pieczonych mięs, np. kaczki czy kurczaka, stanowi wykwintne
uzupełnienie obiadu. Jeśli masz ochotę na coś słodszego, możesz ją podać z
lodami waniliowymi, tworząc kontrast temperatur i smaków.
W kuchni prowansalskiej dynia często bywała
konserwowana na zimę, co pozwalało cieszyć się jej smakiem przez długie
miesiące. Zalewa miodowo-imbirowa jest jednym z tradycyjnych sposobów na jej
zachowanie, wzbogacając dynię o dodatkowe aromaty. Taki sposób przetwarzania to
także hołd dla przodków, którzy znali wartość każdego daru natury i potrafili
go odpowiednio przechować, by cieszyć się nim przez cały rok.
Dynia prowansalska w zalewie miodowo-imbirowej to
ukłon w stronę prowansalskich tradycji kulinarnych, które łączą prostotę z
finezją smaku. To uczta dla zmysłów, która przenosi nas w słoneczne, pachnące
lawendą wzgórza południowej Francji, gdzie każda potrawa staje się celebracją
życia. Zrób koniecznie sam już dziś.
Kaloryczność
potrawy w 100 g: 41 kcal
W
tym: Białka 0.90 g | Tłuszcze 0.20 g | Węglowodany 7.62 g (w tym cukry 6.61 g)
Kalorie policzone na podstawie jednostkowych
składników podanych w przepisie.
Składniki:
- 1800
g dyni prowansalskiej (waga po obraniu i pokrojeniu dyni w słupki)
- 700
ml wody
- 200
ml octu jabłkowego
- 150
g miodu
-
10 cm kawałek świeżego imbiru
- 4
ząbki czosnku
- 1
łyżeczka soli
- 1
łyżeczka pieprzu cytrynowego
- 2
laski cynamonu
Przygotowanie:
Przygotować ok 8 słoików o pojemności 500 ml. Słoiki
oraz nakrętki umyć, wyparzyć wrzątkiem i osuszyć.
Wybrać dość dużą, ładną dynie Prowansalską. Dynię
można spotkać także pod nazwą Muscat de Provence lub po prostu muszkatołową.
Dynię należy obrać i usunąć z niej nasiona.
Miąższ
dyni pokroić w cienkie słupki o grubości około ½ cm i długości ok 8 do 10 cm. Można
zrobić to nożem lub krajalnicą do warzyw. Ważne, aby kawałki były równej
wielkości, co pozwoli na ich równomierne marynowanie i wchłonięcie smaków z
zalewy.
Pokrojone w słupki kawałki surowej dyni należy
starannie ułożyć w wyparzonych słoikach (dość ciasno).
Miąższ dyni prowansalskiej, podobnie jak innych odmian
dyni muszkatołowej, cechuje się wyjątkową miękkością i delikatnością, co
wyróżnia ją wśród innych dyń. Po pokrojeniu w kawałki, nawet surowy miąższ jest
stosunkowo miękki a jego struktura nie jest tak włóknista, jak w przypadku
innych odmian dyni np.: Hokkaido czy zwykłej dyni olbrzymiej.
Miąższ tej dyni jest gęsty, ale na tyle delikatny, że
nie ma potrzeby wstępnego obgotowywania przed procesem marynowania. Dzięki temu
kawałki dyni prowansalskiej łatwo chłoną zalewę bez potrzeby dodatkowej obróbki
cieplnej. Pod wpływem samej zalewy, szczególnie jeśli jest gorąca, miąższ
stopniowo staje się jeszcze bardziej miękki, ale jednocześnie zachowuje swoją
strukturę, nie rozpadając się.
Wstępne obgotowywanie dyni mogłoby sprawić, że kawałki
mogłyby zbyt szybko zmięknąć i stracić swoją formę w słoikach, dlatego
pominięcie tego kroku jest kluczowe w przypadku tej odmiany. Miąższ dyni prowansalskiej
idealnie nadaje się do marynowania w surowej postaci, ponieważ po kilku dniach
w zalewie osiąga odpowiednią konsystencję – miękki, ale nadal zwarty i jędrny. Dzięki
temu marynowana dynia prowansalska po przegryzieniu się w zalewie ma przyjemną,
kremową teksturę, która dobrze komponuje się zarówno z pikantnymi jak i
słodkimi składnikami marynaty.
Imbir obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach.
Czosnek obrać i pokroić w plasterki.
W garnku umieścić wodę, miód, starty imbir, pokrojony
czosnek, sól, pieprz cytrynowy oraz laski cynamonu. Całość doprowadzić do
wrzenia, mieszając, aż miód i sól całkowicie się rozpuszczą. Zalewę gotować na
małym ogniu przez ok 2 min. Następnie dodać ocet jabłkowy i całość ponownie
doprowadzić do wrzenia. Zdjąć z ognia i zalewę przelać przez sito. Pozostałe na
sitku składniki zalewy (czosnek, imbir, cynamon oraz pieprz) rozdzielić po
równo do słoików (laski cynamonu połamać na mniejsze kawałki).
Słoiki zalać gorącą zalewą, tak aby wszystkie kawałki
były całkowicie pokryte płynem. Należy pozostawić około 1 cm wolnej przestrzeni
od górnej krawędzi słoika.
Słoiki należy szczelnie zamknąć i poddać dodatkowej
pasteryzacji.
Słoiki wstawić do garnka ciepłą z gorącą wodą, która
powinna sięgać do ¾ wysokości słoików. Powoli doprowadź wodę do wrzenia. Po
osiągnięciu wrzenia pasteryzować słoiki przez około 15 minut. Po zakończeniu
pasteryzacji ostrożnie wyjąć słoiki za pomocą chwytaka lub ręcznika i ustawić
je do góry dnem na ręczniku lub kratce.
Pasteryzacja wyeliminuje drobnoustroje, bakterie i
pleśń, które mogłyby rozwinąć się w słoikach oraz doprowadzić do zepsucie się
żywności. Dzięki dodatkowej pasteryzacji marynowana dynia może być
przechowywana bezpieczne do spożycia przez wiele miesięcy, nawet do roku. Dodatkowo
proces podgrzewania podczas pasteryzacji powoduje wytworzenie próżni, co
gwarantuje szczelne zamknięcie słoika i zmniejsza ryzyko przedostania się
powietrza, które mogłoby przyspieszyć psucie się produktu.
Po ostygnięciu słoiki przechowywać w chłodnym, ciemnym
miejscu takim jak np.: piwnica. Marynowane słupki najlepiej smakują po kilku
dniach, choć pełnię smaku osiągną po 1-2 tygodniach marynowania.
Smacznego.
Komentarze
Prześlij komentarz